Hotelowi tymczasowo zakazano przyjmowania większej liczby osób ubiegających się o azyl – „sytuacja wymyka się spod kontroli”

Hotelowi powiedziano, że nie powinien przyjmować więcej osób ubiegających się o azyl do wtorku, kiedy to dowie się, czy będzie musiał tymczasowo wstrzymać ich zakwaterowanie. Rada Dystryktu Epping Forest w hrabstwie Essex ubiega się o tymczasowy nakaz sądowy, który uniemożliwi zakwaterowanie migrantów w hotelu Bell w Epping , należącym do Somani Hotels Limited.
Nastąpiło to po serii protestów, które miały miejsce w ostatnich tygodniach przed hotelem, po tym jak osoba ubiegająca się o azyl, która tam przebywała, została oskarżona o napaść seksualną na 14-letnią dziewczynkę. Podczas piątkowej rozprawy radni miejscy stwierdzili, że Somani Hotels naruszyło przepisy planistyczne, ponieważ teren nie jest wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem, a sytuacja „nie mogłaby być gorsza”. Nakaz sądowy , o który wnioskował urząd, jeśli zostanie uwzględniony, będzie zobowiązywał firmę do zaprzestania zakwaterowania osób ubiegających się o azyl w hotelu w ciągu 14 dni.
Adwokaci reprezentujący spółkę stwierdzili, że ta „drakońska” decyzja spowoduje „trudności” dla osób przebywających w hotelu, a „poglądy polityczne” nie stanowią podstawy do wydania nakazu sądowego – podaje BBC .
Powiedzieli również, że umowy na zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl były dla hotelu „finansowym kołem ratunkowym”, które w sierpniu 2022 r., gdy przyjmowało klientów płacących za pobyt, było zapełnione zaledwie w 1%.
Pod koniec rozprawy sędzia Eyre powiedział: „Nie zamierzam teraz zamykać notatnika i ogłaszać wyroku.
„Zastanowię się nad tym, ale decyzję musimy podjąć raczej prędzej niż później”.
Sędzia powiedział później, że wyda orzeczenie we wtorek o godzinie 14:00.
Polecił również, aby sieć hoteli Somani Hotels „nie przyjmowała żadnych nowych wniosków” od osób ubiegających się o azyl w celu pozostania w ośrodku, dopóki nie podejmie decyzji o wydaniu nakazu tymczasowego.
Hotel stał się obiektem serii protestów po tym, jak Hadush Gerberslasie Kebatu, 38 lat, został oskarżony o próbę pocałunku nastolatki.
Kebatu, który w czasie zdarzenia przebywał w hotelu, zaprzecza oskarżeniom i ma stanąć przed sądem pod koniec miesiąca.
Otwierając przesłuchanie w Londynie, Philip Coppel KC, reprezentujący radę, powiedział, że władze mają „bardzo poważny problem”, który „wymyka się spod kontroli” i powoduje „ogromny niepokój” wśród mieszkańców.
Dodał, że przyczyną było „naruszenie kontroli planistycznej” przez firmę, a obiekt ten „nie przypomina hotelu ani zakładu poprawczego dla nieletnich przestępców” dla osób ubiegających się o azyl.
W pisemnych uwagach pan Coppel stwierdził, że „przewaga czynników zdecydowanie przemawia za wydaniem nakazu”, co obejmowało usunięcie „czynnika wywołującego gwałtowne protesty w miejscach publicznych”.
Kończąc swoje wystąpienie, pan Coppel powiedział sędziemu Eyre, że jeśli nakaz sądowy nie zostanie wydany, „Wasza Lordowska Mość powie mieszkańcom Epping: 'Musicie się z tym pogodzić'”.
Piers Riley-Smith, reprezentujący Somani Hotels, w pisemnych uwagach złożonych przed sądem stwierdził, że rzekome naruszenie zasad planowania „nie było rażące” i że „całkowicie błędne” było „sugerowanie przez radę, że sposób wykorzystania terenu został przed nią ukryty”.
Adwokat poinformował sąd, że w hotelu przebywali wcześniej azylanci od maja 2020 r. do marca 2021 r. oraz od października 2022 r. do kwietnia 2024 r.
Dodał również, że chociaż firma złożyła wniosek o pozwolenie na budowę w związku z „tymczasową zmianą przeznaczenia” w lutym 2023 r., była to „pragmatyczna próba rozwiania obaw wnioskodawcy, a nie uznanie, że takie przeznaczenie wymaga pozwolenia na budowę”.
Adwokat poinformował, że wniosek ten później wycofano, gdyż do kwietnia 2024 r. nie podjęto decyzji.
W kwietniu 2025 r. ponownie zaczęto umieszczać osoby ubiegające się o azyl w Bell Hotel. Pan Riley-Smith stwierdził, że nie złożono wniosku o pozwolenie na budowę, „po konsultacji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych”.
Przed sądem stwierdził, że choć istnieją rzeczywiste obawy wśród mieszkańców, to „rozszerzyły się” one o „obawy dotyczące szerszych kwestii ideologicznych i politycznych, zgłaszane przez osoby spoza społeczności”.
Dodał, że te „szczególne obawy ideologiczne, niezwiązane ze społecznością, nie mają znaczenia dla planowania” i że obawy lokalnych mieszkańców nie „uzasadniają” wydania nakazu tymczasowego.
express.co.uk